Ze względu na zaistniałą sytuację w Turcji, przynajmniej siedem greckich portów (Pireus, Saloniki, Volos, Chania, Rodos Samos, Chios) przyjęło dotychczas, bądź przyjmie w najbliższym czasie, większą liczbę pasażerów wycieczkowych.
Próba zamachu stanu, jak i wcześniejszy atak terrorystyczny na międzynarodowym lotnisku w Stambule, niewątpliwie wpłynęły na załamanie tureckiej branży turystycznej.
Biura turystyczne ze względu na bezpieczeństwo pasażerów, niemalże w trybie natychmiastowym zareagowały na ostatnie wydarzenia w Turcji, wielokrotnie zastępując porty tureckie - greckimi. Różnego rodzaju statki wycieczkowe, jak i luksusowe jachty znajdują teraz bezpieczne schronienie w greckich portach i marinach. Media podają, iż ze względu, na zaistaniałą sytuację, przynajmniej siedem greckich portów (Pireus, Saloniki, Volos, Chania, Rodos Samos, Chios) przyjęło dotychczas, bądź przyjmie w najbliższym czasie, większą liczbę pasażerów wycieczkowych. Jednocześnie na uwagę zasługuje fakt, iż wielu właścicieli luksusowych jachtów, w tym także tureckiego pochodzenia, opuściło przystanie tureckie, na rzecz greckich przystani na rejonie wysp Dodekanezu.
Zgodnie z oświadczeniem, przedstawiciela Stowarzyszenia Greckich Przedsiębiorstw Turystycznych (SETE), A. Stilianopoulosa, mowa jednak o krótkoterminowych korzyściach dla greckiej turystyki. Podkreśla, iż niemożliwością jest dokonanie prognozy dot. przyszłości przemysłu wycieczkowego w Grecji w obliczu wyjątkowo niestabilnej sytaucji w Europie (zamachy turystyczne, brexit). W związku z tym podkreśla Stilianopoulos, Grecja winna dołożyć wszelakich starań w celu utrzymania swojej pozycji wśród biur turystycznych.
Zobacz Viking Sea opuszczający Pireus:
rel (WPHI Ateny)
Fot.: Greek Cruise
Video: Photolab-gr/youtube