Droga morska od lat dominuje na szlaku transportowym pomiędzy Dalekim Wschodem i Europą, głównie ze względu na korzystne stawki, szczególnie w porównaniu z alternatywnym transportem lotniczym. Coraz częściej jednak klienci decydują się na trzecią możliwość - transport intermodalny.
Stawki frachtowe na jednym z najważniejszych szlaków handlowych notowały w pierwszej połowie roku znaczne spadki, będące efektem ostrej rywalizacji armatorów. Podzielili się oni miejscem na statkach, jednak i to nie dało gwarancji, że oferowana przez nich przestrzeń zostanie zapełniona. W ten sposób rozpoczęła się rywalizacja o najkorzystniejszą cenę - ładunku na rynku było bowiem tyle samo, ale jednocześnie pojawiło się dużo więcej wolnego miejsca na statkach. Polityka obniżek zakładała, że lepiej przewieźć ładunek za zaniżoną stawkę, niż nie przewieźć go wcale. Stąd też wziął się problem wprowadzenia w życie anonsowanych wielokrotnie podwyżek, które miałyby w założeniu przywrócić stawki do opłacalnego dla armatorów poziomu. Przewoźnik, który pierwszy podnosił ceny doznawał natychmiastowego odpływu ładunków do tańszej konkurencji.
Z punktu widzenia operatora logistycznego taka sytuacja generuje przede wszystkim ogromny chaos. Zmieniające się z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę stawki skutkują problemami z kwotowaniem przewozów dla klientów. Niestabilne koszty są z pewnością jednym z powodów, dla których rośnie zainteresowanie klientów transportem intermodalnym. Jest on zdecydowanie tańszy, niż alternatywny transport lotniczy, jednocześnie oferując średnio o połowę krótszy czas tranzytu niż transport morski. Jeśli dodamy do tego dużą elastyczność, zarówno samej metody transportu, jak i obsługującego kierunek operatora, otwiera nam się nieco niedoceniana do tej pory alternatywa - mówi Paweł Osiak, Kierownik ds. Rozwoju Biznesu w DSV Road.
Transport intermodalny z Chinami przebiega dwoma korytarzami - północny, poprzez Małaszewicze i Manzhouli, oraz południowy poprzez Małaszewicze i Alashankou, umożliwiając jednocześnie dalsze połączenia z Południową Koreą i Japonią oraz dowozy kontenerów z i do większości chińskich lokalizacji w głębi kraju.
DSV zapewnia odprawy celne i przeładunki kontenerów we własnych obiektach, zarówno w Chinach, jak i w Europie, co stanowi wartość dodaną dla klientów decydujących się na tę metodę transportu. Nasze kluczowe europejskie centra konsolidacyjne zlokalizowane są w Warszawie, Hamburgu i Duisburgu, a dowozy kontenerowe do i z wszystkich lokalizacji w Europie odbywają się za pośrednictwem dedykowanej floty DSV lub poprzez kolejowe połączenia nocne - mówi Paweł Osiak, Kierownik ds. Rozwoju Biznesu w DSV Road.
Od momentu uruchomienia stałych połączeń kolejowych między Europą a Chinami obserwuje się coraz większy udział transportu intermodalnego na tym kierunku. Doświadczenie operatorów logistycznych w świadczeniu szerokiej palety usług oraz wsparcie połączeń z Dalekim Wschodem przez rządy Rosji i Chin powodują, że intermodal to korzystna alternatywa dla wszystkich firm, które korzystały do tej pory jedynie z jednego środka transportu.
rel (Grupa DSV)