Ministerstwo Transportu Rosji wybrało system organizacyjno-prawny realizacji projektu rozwoju portu przeładowującego towary suche (czyli nie paliwa płynne) w porcie Tamań.
Na koncesjonariusza wykonania projektu wybrano spółką państwową RMP Tamań. To ona będzie pełnić rolę inżyniera inwestycji i podpisywać kontrakty budowy infrastruktury portowej, jak i jej wynajęcia.
Według założeń, pierwsze kontrakty z inwestorami i wykonawcami RMP Tamań podpisze latem tego roku. Przepisy zakładają, że w przypadku niewywiązania się prywatnego inwestora z umowy, wszelkie prawa przejmuje koncesjonariusz.
Całkowity koszt projektu rozwoju portu Tamań szacowany jest na 228 mld rubli. Z federalnego programu "Rozwój systemu komunikacji do 2030 r." wynika, że 76 mld rubli wyłoży budżet federalny, a 112,5 mld - inwestorzy prywatni. Pozostała część ma pochodzić z "ekstrabudżetowych" źródeł.
Zakończenie pierwszego etapu rozbudowy portu planowane jest na pierwszy kwartał 2019 roku. W dotychczasowych informacjach nie podano podstawowych parametrów i zdolności przeładunkowych.
Rozbudowę tego portu można oceniać z punktu widzenia potrzeb rozwoju obrotów handlowych na południu Rosji i tak jest to przedstawiane oficjalnie. Ale plan ten ma niewątpliwie związek z wydarzeniami politycznymi w tamtym regionie, tj. zawładnięciem przez Rosję Krymu i szukaniem alternatyw dla głównych portów Ukrainy, przez które do niedawna prowadził tranzyt towarów rosyjskich.
W rejonie tym Rosja ma obecnie tylko jeden pełnomorski port - w Noworysyjsku, ale obsługujący głównie przeładunki paliw płynnych.
Przypomnijmy, że innym elementem tworzenia faktów dokonanych jest plan budowy mostu nad Cieśniną Kerczeńską. Ma on połączyć Rosję z Krymem.