Przy okazji wypowiedzi głównie na temat potrzeby przedłużenia przepisów, które zezwalają na wsparcie elektrowni węglowych do 2028 r., ponieważ do czasu budowy pierwszej elektrowni jądrowej energia będzie nadal wytwarzana z węgla, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej w wywiadzie dla Reutera poinformował, że Polska nie będzie potrzebowała, do 2030 roku, drugiej jednostki FSRU.
Przekazał jednak tę informację innymi słowami, używając niespotykanej dotąd w tym kontekście, terminologii.
Nie mówiło się np. dotąd przy jednostkach FSRU o "blokach". Tymczasem Bando stwierdził: "Na podstawie analizy przygotowanej przez Gaz-System, badającej obecne i przyszłe zapotrzebowanie na gaz, nie widzimy potrzeby budowy lub instalacji drugiego bloku".
Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Maciej Bando poinformował w wywiadzie dla Reutera, że "Polska nie będzie musiała rozbudowywać pływającego tankowca FSRU do regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego, który ma powstać w Gdańsku przed 2030 r., ze względu na niższy popyt na paliwo".
W pływających terminalach importowych LNG nie zwiększa się mocy regazyfikacyjnych poprzez "rozbudowę pływającego tankowca FSRU do regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego". Robi się to przez dodanie drugiej jednostki FSRU. Nie było dotąd przypadku i nie jest przez nikogo rozważana przebudowa FSRU przez np. przedłużenie jednostki, dodanie zbiornika i zwiększenie jej zdolności magazynowej (pojemności ładunkowej). Miał miejsce odosobniony przypadek modernizacji instalacji regazyfikacyjnej zwiększającej jej wydajność, ale dokonano tego na FSRU znacznie większym od takich, jakie (w liczbie jednego lub ewentualnie w dalszej perspektywie - dwóch) mają być zacumowane przy platformie cumowniczo-przeładunkowej w Gdańsku i w sytuacji, gdy instalacja regazyfikacyjna nie przystawała (miała zbyt małą wydajność) do dużej pojemności magazynowej (odpowiadającej gazowcowi Q-Max).
Wcześniejszy (przed rokiem 2030) brak konieczności rozbudowy pływającego terminalu o drugą jednostkę też nie jest pewny, ponieważ rozważano od dawna, że druga jednostka mogłaby swoją mocą regazyfikacyjną służyć podmiotom (importerom) zagranicznym, np. z Czech czy Słowacji. Wszystko zależy od rynku, także poza Polską, i sposobność do postawienia w Gdańsku drugiej jednostki FSRU (także przed 2030 rokiem) nie jest niemożliwa (z uzasadnieniem rynkowym i ekonomicznym) i nie powinna być z góry wykluczana czy przekreślana.
PAP; PBS