W dobie odchodzenia od węgla i stopniowego wygaszania pracy kopalń wydaje się, że nie ma lepszej alternatywy dla pracowników sektora wydobywczego niż praca w zielonej energii. Ponad 2/3 Polaków uważa, że transformacja energetyczna i związane z nią zielone miejsca pracy to atrakcyjna alternatywa i szansa zawodowa dla górników – wynika z badania „Rozwój sektora OZE” przeprowadzonego przez SW Research.
Transformacja energetyczna, która opiera się na rozwoju zielonych źródeł energii to droga, z której nie ma już odwrotu. Świat stawia na OZE, a to kolei zaowocuje rewolucją na rynku pracy. Raport Konfederacji Lewiatan prognozuje, że w Polsce do 2030 roku ma powstać aż 300 tys. nowych miejsc pracy w tzw. zielonych branżach. Chodzi tu głównie o odnawialne źródła energii, energetykę jądrową, elektromobilność, infrastrukturę sieciową, czy termomodernizację budynków. Sam sektor energetyki wiatrowej stworzy ok. 200 tysięcy miejsc pracy w perspektywie najbliższych 15 lat.
Transformacja energetyczna i związane z nią inwestycje to atrakcyjna alternatywa dla pracowników sektora wydobywczego - uważa 65 proc. ankietowanych w badaniu „Rozwój sektora OZE” SW Research. Korzyści jakie uczestnicy badania najczęściej widzą w pracy w sektorze odnawialnych źródeł energii to: praca w bardzo przyszłościowej branży (39 proc.), atrakcyjne zarobki (26 proc.), praca dająca poczucie misji (24 proc.), duże zapotrzebowanie na pracowników (21 proc.), rozwój zawodowy (19 proc.) czy łatwe przebranżowienie (18 proc.).
Praca w zielonej energii może stać się alternatywą dla pracowników sektora wydobywczego, ponieważ w ramach sprawiedliwej transformacji oferuje możliwość dalszego rozwoju i wykorzystania swoich kompetencji. Górnicy z likwidowanych na Śląsku kopalń już dziś mogą przejść szkolenia, które pozwolą im pracować jako technik lub serwisant turbiny wiatrowej. Ten nowy zawód to szansa na stabilne i atrakcyjne pod względem wynagrodzenia zatrudnienie. Pierwsi przeszkoleni górnicy już dziś pracują w zielonym sektorze i decyzji o przebranżowieniu nie żałują.
- Po 25 latach pracy w górnictwie zamknięto kopalnię, w której byłem zatrudniony. Chciałem nadal rozwijać się zawodowo i postanowiłem spróbować w OZE, poszedłem na szkolenie do pracy na wiatrakach. Specyfika rozwiązań technicznych, przekładni i innych mechanizmów jest taka sama. Dlatego uważam, że każdy górnik powinien odnaleźć się w tym świecie turbin. To daje duże poczucie satysfakcji, że nie trzeba zaczynać od zera, a branża docenia moje umiejętności i do tego oferuje dobre warunki pracy, perspektywy rozwoju i satysfakcjonujące wynagrodzenie. Zielona transformacja jest nieunikniona i zamiast się przed nią bronić powinniśmy jak najlepiej wykorzystać możliwości jakie daje. Mamy szansę skorzystać z niszy, która będzie przez najbliższe lata i namawiałbym innych górników do rozważenia tej możliwości dopóki jest zapotrzebowanie – przekonuje Piotr Metlak, obecnie technik turbin wiatrowych.
Dla polskiej gospodarki, która najmocniej w Europie opiera się na węglu przejście na zieloną energię to olbrzymie wyzwanie. Rosnące koszty pracy i kurczenie się zasobów węgla kamiennego sprawiły, że polski węgiel jest za drogi a wiele kopalni mierzy się z nierentownością. Odpowiedzią na kryzys klimatyczny i zobowiązania rozwoju gospodarki niskoemisyjnej są odnawialne źródła energii, które poza czystym powietrzem oznaczają rozwój gospodarczy, obniżenie rachunków za prąd oraz tysiące nowych miejsc pracy.
Przejście na zieloną energię nie musi oznaczać wykluczenia pracowników "starej" energetyki. Przeciwnie, ich doświadczenie i umiejętności są poszukiwane w sektorze OZE, jakimi są m.in. farmy wiatrowe.
- Intensywny rozwój źródeł energii odnawialnej, w tym wiatrowej to realna okazja na wykorzystanie potencjału regionu, który jest najbardziej uprzemysłowiony w Polsce. Zazielenianiu energii będzie towarzyszyć tworzenie nowych, dobrze płatnych miejsc pracy oraz wsparcie dla osób pracujących w sektorze wydobywczym, co może być olbrzymią szansą dla tego regionu. Dobrze wykształceni pracownicy z dużym doświadczeniem zawodowym, którzy odchodzić będą z sektora wydobywczego, już dziś są poszukiwani przez przedsiębiorstwa działające w sektorze odnawialnych źródeł energii, w tym w branży wiatrowej – mówi Janusz Gajowiecki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Branża odnawialnych źródeł energii oferuje swoim pracownikom doskonałe wynagrodzenia, możliwość ciągłego rozwoju i nieprzerwane zatrudnienie na wiele lat. W związku z dynamicznym rozwojem energetyki wiatrowej pojawia się zapotrzebowanie na nowych, wyspecjalizowanych pracowników, m.in. techników oraz instalatorów turbin wiatrowych. Szacuje się, że w przyszłości lądowa energetyka wiatrowa (onshore) może przyczynić się do powstania aż do 97 tysięcy nowych miejsc pracy, w zależności od scenariusza rozwoju. Natomiast morska energetyka wiatrowa (offshore) zaoferuje kolejne 100 tysięcy miejsc pracy w Polsce.
Dla serwisantów, techników, którzy przejdą niezbędne szkolenia i uzyskają uprawnienia do pracy na turbinie wiatrowej, otwiera się rynek pracy również poza granicami kraju. Dziś pracownicy z Polski pracują w wielu krajach i są cenionymi i poszukiwanymi ekspertami w swojej dziedzinie. Szansę na bezpłatne przebranżowienie dają same firmy z branży - OX2 razem z Windhunter Academy, czy EDF Renewables Polska i Vulcan, które we współpracy ze Spółką Restrukturyzacji Kopalń (SRK) przeprowadziły nabór i szkolą kolejnych górników do pracy w charakterze techników i serwisantów turbin wiatrowych.
rel (PSEW)