Orlen Neptun ogłosił postępowania, dotyczące wynajmu ciężkiego sprzętu logistycznego dla budowanego w Świnoujściu Terminala Instalacyjnego morskich farm wiatrowych oraz przeprowadzenia szkoleń dla przyszłych pracowników tego obiektu. W obu przypadkach planowane jest zawarcie umów ramowych.
Jak wynika z opublikowanych przez Orlen Neptun zapytań, zarówno w zakresie dotyczącym wynajmu ciężkiego sprzętu logistycznego, jak również kursów zawodowych dla podstawowych pracowników Terminala Instalacyjnego, oferty informacyjne można składać do 12 lutego tego roku.
Orlen Neptun przypomniał w ogłoszeniach, że Terminal Instalacyjny dla morskich farm wiatrowych powstaje w porcie Świnoujście i po zakończeniu prac „ma być jednym z najnowocześniejszych w Europie”. Jak zaznaczono w informacji, nabrzeża i place składowe obiektu mają umożliwiać m.in. transport i montaż turbin wiatrowych o mocy 15 MW i większych.
"Terminal w Świnoujściu będzie wspierał realizację projektów inwestycyjnych Grupy Orlen oraz innych deweloperów na Bałtyku" - podkreśliła w ogłoszeniach spółka, która realizuje inwestycję.
Orlen Neptun zapowiedział, że „planuje zawarcie umowy ramowej z firmą świadczącą usługi w zakresie przeprowadzenia kursów szkoleniowych dla przyszłych pracowników Terminala Instalacyjnego”. Jak wyjaśniono, chodzi m.in. o szkolenia operatorów wózków widłowych, podnośników, a także lukowych i cumownik oraz w zakresie sztauowania i mocowania ładunków w kontenerach oraz pracy na wysokości.
Spółka zaznaczyła, że planuje zawarcie umowy ramowej także z firmą świadczącą usługi w zakresie wynajmu sprzętu logistycznego wraz z obsługą, służącego do prowadzenia instalacji wież oraz rozładunku i transportu komponentów turbin wiatrowych na terenie Terminala Instalacyjnego, w tym żurawi gąsienicowych i platform wieloosiowych, jak również w zakresie innych usług, np. załadunku i rozładunku oraz nadzoru nad operacjami dźwigowymi i transportowymi.
W ostatnim czasie Orlen Neptun informował, że prace przy budowie Terminala Instalacyjnego morskich farm wiatrowych w Świnoujściu przebiegają zgodnie z planem, a inwestycja zostanie uruchomiona na początku 2025 r.
Lądowa część obiektu, gdzie będą przeładowywane i składowane kluczowe elementy morskich turbin wiatrowych, jak wieże, łopaty i gondole, powstaje na terenie prawie 20 ha, przy czym terminal będzie w stanie przyjmować też morskie stacje transformatorowe, ważące nawet 24000 ton.
Według Orlen Neptun, Terminal Instalacyjny docelowo będzie zatrudniał około 100 pracowników, a część z nich stanowić będą absolwenci Zespołu Szkół Morskich w Świnoujściu, którzy już rozpoczęli szkolenia prowadzone przez specjalistów spółki.
Jak informuje Orlen, morska farma wiatrowa Baltic Power o mocy blisko 1,2 GW zlokalizowana będzie 23 km od wybrzeża Bałtyku rozpocznie produkcję w 2026 r. i będzie w stanie zasilić ponad 1,5 mln gospodarstw domowych. Całkowity budżet projektu szacowany jest na ok. 4,73 mld euro.
Niedawno Orlen podał, że morska farma wiatrowa Baltic Power, wspólny projekt Grupy Orlen i Northland Power, jako pierwsza na świecie zostanie zbudowana z wykorzystaniem niskoemisyjnej stali produkowanej niemal wyłącznie z surowca z recyklingu w piecach hutniczych zasilanych energią odnawialną.
W piątek Orlen ogłosił, że w Łebie rozpoczęła się budowa bazy serwisowej do obsługi morskiej farmy wiatrowej Baltic Power. Baza, na terenie której znajdą się m.in. magazyny części zamiennych i warsztat, zostanie oddana w 2025 r. i będzie obsługiwała farmę wiatrową co najmniej przez 25 lat.
Michał Budkiewicz
Rys. Orlen Neptun
Może warto poinformować, że do obowiązku rejestracji dodano obowiązek (odpłatnego, a jakże...) uzyskania numeru kadłuba (INI) - również wobec tych jednostek, które zbudowano na długo przed dniem, w którymś jakiś biurokrata wpadł na pomysł numerowania kadłubów?
Oraz, że nadawaniu numeru kadłuba będzie towarzyszył obowiązek nalepienia "naklejki kontrolnej" - której obecność będzie trzeba na wezwanie służb udowadniać?
Co do "procedury zatwierdzania nazwy" - niby znika, ale przecież nadal nazwa jachtu morskiego nie może się powtarzać i nadal urzędnik decydować będzie, czy nazwa, którą chce nadać właściciel jest "adekwatna"... Czy nie warto napisać, że "procedura znika - ale proceder - ma się tak samo, jak dotąd"?
Może warto powiadomić, że łączenie rejestracji (która ma być wyłacznie potwierdzeniem przynależności państwowej) z zapisami dotyczącymi tego "do jakiej siły wiatru wysokości fali jacht może żeglować" - to w przypadku jachtów śródlądowych powrót do przepisów z czasów PRL-u, a w przypadku jachtów morskich - zapis nie spotykany w procedurach rejestracji NIGDY DOTYCHCZAS?
Może warto przybliżyć zaprojektowaną już dla tego kuriozum procedurę, według której jacht nie posiadający aktualnego przeglądu technicznego albo aktualnej Karty Bezpieczeństwa (dziś wszystkie jachty śródlądowe i wszystkie rekreacyjne jachty morskie do 15m długości są z nich zwolnione) - otrzyma dokument rejestracyjny opatrzony zapisem, że "może żeglować" na fali o wysokości do... 30 cm?
Tak, mój jachcik też - mimo że jest to sprawdzony jacht morski, identycznej konstrukcji, jak kilkanaście jachtów, które okrążyły świat...
Zaiste - "dobra zmiana"...
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.