Estonia i Finlandia chcą wysłać swoich przedstawicieli do Chin, aby zbadali głównego podejrzanego w sprawie uszkodzenia infrastruktury podwodnej w Zatoce Fińskiej, czyli statek NewNew Polar Bear - podał w poniedziałek dziennik "Postimees".
Estoński dziennik dodał, że władze w Tallinie i Helsinkach otrzymały wstępną pozytywną odpowiedź Pekinu. Statek, będący przedmiotem rozmów państw znad Zatoki Fińskiej i Chin, jest obecnie w drodze z Rosji do portu w Chinach, gdzie ma dotrzeć w środę.
Jesteśmy w stałym kontakcie z Chinami i jesteśmy gotowi wysłać tam naszego przedstawiciela w celu kontynuowania współpracy z chińskimi władzami - powiedziała Liisa Toots, rzeczniczka estońskiego MSZ.
Na początku października na dnie Zatoki Fińskiej odkryto awarię gazociągu Balticconnector i kabli telekomunikacyjnych łączących Estonię, Finlandię i Szwecję.
Uszkodzenie gazociągu Balticconnector pomiędzy Estonią a Finlandią mogło zostać spowodowane przez kotwicę, na co wskazuje znaleziony w trakcie dochodzeń ślad wleczenia na dnie Zatoki.
W toku śledztwa prowadzonego przez fińską policję ustalono, że trasa chińskiego kontenerowca NewNew Polar Bear, zarejestrowanego pod banderą Hongkongu, pokrywała się zarówno z terminem, jak i lokalizacją uszkodzenia gazociągu. Okazało się również, że na statku brakuje jednej z kotwic.
W ubiegłym tygodniu minister obrony Estonii Hanno Pevkur powiedział szwedzkiemu nadawcy publicznemu, że incydenty dotyczące Balticconnector i dwóch kabli komunikacyjnych w Zatoce Fińskiej są ze sobą powiązane.
Dodał, że "jeśli kotwica jest ciągnięta przez 185 km, to trudno uwierzyć, że jest to tylko wypadek".
Kapitan zrozumiał, że coś jest nie tak, więc pytanie, na które musimy znaleźć odpowiedź, brzmi: czy było to celowe działanie - oświadczył Pevkur.
Z Tallina Jakub Bawołek