Tempo rozwoju energetyki wiatrowej w Europie jest za małe dla osiągnięcia 55 proc. celu redukcji emisji CO2 w 2030 r. - ocenia WindEurope, największa branżowa ogranizacja energetyki wiatrowej. Główna przyczyna to opóźnienia w procedurach administracyjnych.
Z opublikowanego w czwartek raportu WindEurope wynika, że w 2020 r. w Europie przybyło 14,7 GW mocy zainstalowanej w energetyce wiatrowej, z czego 80 proc. na lądzie. W sumie w Europie jest już 220 GW mocy wiatrowych.
Jak podkreśla organizacja, w planach jest już budowa w najbliższych 5 latach kolejnych 105 GW. Jednak, w ocenie WindEurope, jest to zdecydowanie za mało, by osiągnąć 55 proc. cel redukcyjny dla całej UE na 2030 r. W latach 2021-2030 w 27 państwach UE będzie powstawać średnio 15 GW rocznie, tymczasem aby zrealizować obecny, 40 proc. cel potrzeba 18 GW rocznie, a 55 proc. redukcja emisji wymaga budowy 27 GW rocznie - ocenia WindEurope.
Jako najważniejszą przyczynę takiego stanu rzeczy organizacja wskazuje opóźnienia w procedurach administracyjnych, związanych z budową turbin wiatrowych. Procedury są długotrwałe, a możliwości ich uchylania bądź blokowania powodują wzrost ryzyk i kosztów inwestorów - wylicza WindEurope.
Czytaj także:
WindEurope: realizacja krajowych planów na rzecz klimatu to podwojenie mocy wiatrowych
WindEurope: w 2019 r. w Europie przybyło 3,6 GW mocy wiatrowych na morzu
To jest największy problem - mówi prezes WindEurope Giles Dickson. - Proces wydawania zezwoleń jest zbyt skomplikowany, a przy wysokim stopniu komplikacji liczba zatrudnionych przy nim urzędników jest za mała - ocenia. Rządy muszą zmierzyć się z tym problemem, inaczej Zielony Ład będzie zagrożony - dodaje Dickson.
Zgodnie z raportem, w 2020 r. w Europie najwięcej nowych mocy przybyło w Niderlandach - około 2 GW, głównie na morzu. Na dalszych miejscach znalazły się Niemcy, Norwegia, Hiszpania i Francja.
Z wiatru pochodziło 16 proc., zużytej w 2020 r. w Europie energii elektrycznej. Wskaźnik ten rekordowy był w Danii - 48 proc., w Niemczech i w Wielkiej Brytanii wyniósł po 27 proc., a w Hiszpanii - 22 proc.
Osobnym, wskazywanym w raporcie problemem jest wymiana starych turbin. W 2020 r. zdemontowano turbiny o mocy 388. Spora część została zastąpiona, ale nie wszystkie. Na przykład w Austrii przeszkody prawne spowodowały, że kraj ten wszedł w 2021 r. z mniejszą mocą wiatraków niż na początku 2020 r.
W ciągu następnych 5 lat turbiny o łącznej mocy 38 GW osiągną wiek 20 lat i będą wymagać decyzji: wymiana, przedłużenie okresu użytkowania, czy rozbiórka.
wkr/ drag/