Notowania ropy naftowej w USA rosną. Wprawdzie OPEC zdecydował w Wiedniu w ub. tygodniu, że zwiększy dostawy ropy na globalne rynki paliw, ale wśród inwestorów jest niepewność, jak to w rzeczywistości będzie wyglądało - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 68,39 USD, po zwyżce o 31 centów. Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 16 centów do 74,89 USD za baryłkę. Na Międzynarodowej Giełdzie Energii w Szanghaju ropa zyskuje 0,7 proc. do 469,7 juanów za baryłkę.
OPEC i 10 innych krajów produkujących ropę - w tym Rosja - podjęły w piątek jednomyślnie decyzję o zwiększeniu wydobycia o około 1 mln baryłek dziennie, czyli o 1 proc. globalnej podaży.
OPEC Plus, czyli kraje kartelu oraz państwa, którym nieformalnie przewodzi Rosja, zwiększy produkcję w związku ze znacznym wzrostem cen surowca i obawami o spadek podaży. USA, Chiny i Indie apelowały wcześniej do państw kartelu o zwiększenie wydobycia z obawy o deficyt ropy, który byłby groźny dla globalnej gospodarki.
Podczas poprzedniej sesji ropa na NYMEX w Nowym Jorku i Brent na ICE straciły na wartości w reakcji na komentarze przedstawicieli Arabii Saudyjskiej i Rosji, że zwiększając produkcję utrzymają ceny ropy pod kontrolą. Teraz inwestorzy, jak co tydzień, czekają na dane z amerykańskiego rynku paliw - o zapasach ropy i jej produktów w ub. tygodniu.
Analitycy spodziewają się spadku zapasów ropy - już 3. tydzień rzędu - tym razem o 2,5 mln baryłek, oraz spadku zapasów surowca w hubie Cushing, gdzie składowana jest ropa - już 6. tydzień z rzędu - teraz o 1,3 mln baryłek.