- Nord Stream 2, czyli projekt budowy rosyjskiego gazociągu po dnie Morza Bałtyckiego powinien zostać zatrzymany - powiedział w wywiadzie dla szwedzkiego radia komisarz UE ds. Energii i Zmian Klimatu Miguel Arias Cañete. Jednocześnie Komisja ustępuje Gazpromowi w sprawie wykorzystania istniejącej infrastruktury. Nieznany pozostaje los śledztwa antymonopolowego.
Zdaniem cytowanego komisarza, Komisja Europejska nie może zapobiec budowie gazociągu ze względu na brak narzędzi prawnych. Dodał jednak, że w jego przekonaniu nie ma sensu budować nowej infrastruktury przesyłowej dla paliw kopalnych, zwłaszcza w sytuacji kiedy do 2050 roku UE planuje, aby całe zapotrzebowanie na energię pochodziło ze źródeł odnawialnych.
Komisja Europejska poszła na ustępstwo względem Gazpromu w sprawie wykorzystania odnogi istniejącego gazociągu Nord Stream 1, która ciągnie się przez terytorium Niemiec o nazwie OPAL. Bruksela zgodziła się zwiększyć dostęp Rosjan do przepustowości magistrali na wyłączność z 50 do 80-90 procent, co pozwoli zwiększyć wykorzystanie istniejącej infrastruktury w celu powiększenia wolumenu dostaw przez Niemcy. Może się to odbywać kosztem dostaw przez Ukrainę, co zagraża stabilności jej systemu gazowego. Może także pozwolić na zwiększenie dominacji Gazpromu na rynku Europy Środkowo-Wschodniej. Z tego powodu decyzję Komisji zaskarżyli w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości Polacy z PGNiG oraz rząd w Warszawie.
Gazprom czeka na rozstrzygnięcie śledztwa antymonopolowego Komisji Europejskiej. Rosyjskie źródła przekonują, że Bruksela może zakończyć postępowanie polubownie, wymuszając na rosyjskiej firmie zmianę zachowania w zamian za to, że nie przyzna kary, która może sięgać do 10 procent przychodów firmy.
BiznesAlert.pl