Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, w niemieckiej części Morza Północnego kończy się budowa kolejnej ogromnej morskiej farmy wiatrowej. O tym, że pierwsze niemieckie farmy wiatrowe na morzu działają zgodnie z planem, mimo pilotażowego charakteru tych projektów, świadczą wyniki produkcji ogromnej farmy wiatrowej Nordsee Ost.
Zbudowana przez RWE morska farma wiatrowa Nordsee Ost, której moc wynosi 295 MW, na co składa się 48 elektrowni wiatrowych marki Senvion, każda o mocy 6 MW, powstała ponad rok temu na niemieckich wodach terytorialnych w odległości 30 km od wyspy Heligoland, położonej na Morzu Północnym.
Obecnie farma wiatrowa Nordsee Ost jest obsługiwana na stałe przez 50 pracowników RWE, którzy pracują z wyspy Heligoland, w systemie dwutygodniowych zmian.
Rok po uruchomieniu farma wiatrowa Nordsee Ost wyprodukowała 1 TWh energii elektrycznej. To tyle, ile zakładał plan.
Samo RWE buduje obecnie kolejną farmę wiatrową na Morzu Północnym, na północ od wyspy Juist. Inwestycja zakłada budowę 54 elektrowni wiatrowych o łącznej mocy 332 MW. RWE posiada w niej 15 proc. udziałów, a kanadyjski fundusz Northland Power - pozostałe 85 proc. Uruchomienie farmy wiatrowej o nazwie North One przewidziano na przyszły rok.
Niemiecki potencjał w offhore powiększa się właśnie o inną farmę wiatrową, którą realizuje duński koncern energetyczny Dong Energy. W minionym tygodniu zakończyła się budowa ostatniej z 97 elektrowni wiatrowych, każda o mocy 6 MW, które dostarczył Siemens. Łączna moc projektu o nazwie Gode Wind wynosi aż 582 MW. Produkowana przez nią energią ma wystarczyć do zaspokojenia zapotrzebowania na energię generowanego przez 600 tys. niemieckich gospodarstw domowych.
Budowa kompleksu Gode Wind 1 i 2 zajęła zaledwie rok, a posadowienie pierwszej z 97 elektrowni wiatrowych nastąpiło w sierpniu ubiegłe roku. Dong posiada w tych projektach 50 proc. udziałów i będzie odpowiadać także za utrzymanie instalacji po ich uruchomieniu.
W projekty Gode Wind 1 i 2 są również zaangażowane duńskie fundusze emerytalne, w tym PKA i Industriens Pension. Projekt Gode Wind 1 jest ponadto częściowo finansowany przez trzecią największą niemiecką firmę ubezpieczeniową Talanx.
- Gode Wind 1 i 2 to nasz drugi i trzeci projekt w Niemczech. Nasza pierwsza niemiecka farma wiatrowa Borkum Riffgrund 1 została uruchomiona rok temu. Cieszę się, że możemy przyczynić się znowu do niemieckiej transformacji energetycznej. Konstrukcja tak dużych projektów przynosi korzyści skali, przyczyniając się do obniżenia kosztu morskiej energetyki wiatrowej - komentuje Trine Borum Bojsen z Dong Energy.
Europejskie stowarzyszenie sektora energetyki wiatrowej Wind Europe (wcześniej EWEA) szacuje, że w 2015 r. wartość inwestycji w sektorze offshore na Starym Kontynencie podwoiła się w stosunku do roku 2014 i wyniosła 13,3 mld euro. W sumie w 2015 r. europejski potencjał offshore zwiększył się o 3,019 GW, co jest wartością ponad dwukrotnie większą w porównaniu do roku 2014 r. Całkowity potencjał farm wiatrowych na morzu w Europie wzrósł na koniec grudnia do poziomu 11,027 GW.
O rekordowym potencjale elektrowni wiatrowych na morzu w ubiegłym roku zdecydowali Niemcy, podłączając farmy wiatrowe o łącznej mocy 2,282 GW. Mniejszy udział w tym wyniku mieli Brytyjczycy (556 MW) oraz Holendrzy (180 MW).
Najwięcej turbin do uruchamianych w ubiegłym roku projektów dostarczył Siemens (1,816 GW), a następnie Adwen (550 MW), MHI Vestas (392 MW) oraz Senvion (271 MW).
Największy udział w przyłączanych farmach wiatrowych mieli deweloperzy – E.ON (17,1 proc.), RWE Innogy (11,4 proc.), EnBW (9,5 proc.), Stadwerke Munchen (7,8 proc.), Dong Energy (7,8 proc.), Trainel (6,5 proc.) oraz Vattenfall (4,9 proc.).
Gramwzielone.pl