Duże polskie stocznie nie mogą znaleźć chętnych na statki, ale pojawia się świetny rynek zbytu na... elektrownie morskie.
Już odnosimy w ich budowie pierwszy sukces. Prototyp polskiej elektrowni falowej, skonstruowany w stoczni Odys w Gdańsku, wkrótce będzie testowany na Morzu Północnym, niedaleko Danii. Elektrownia ta ma wykorzystywać energię fal, podnoszących specjalne pływaki przymocowane do dźwigni poruszających tłoki i sprężające olej. Ta ciecz, będąca pod ciśnieniem, wprawi w ruch silnik hydrauliczny, który napędzać będzie prądnicę.
- Jeżeli wszystko się powiedzie, to niewykluczone, że w Gdańsku ruszy seryjna produkcja takich falowych elektrowni morskich - zapewnia Robert Studziński, prezes zarządu Stoczni Odys.
Już odnosimy w ich budowie pierwszy sukces. Prototyp polskiej elektrowni falowej, skonstruowany w stoczni Odys w Gdańsku, wkrótce będzie testowany na Morzu Północnym, niedaleko Danii. Elektrownia ta ma wykorzystywać energię fal, podnoszących specjalne pływaki przymocowane do dźwigni poruszających tłoki i sprężające olej. Ta ciecz, będąca pod ciśnieniem, wprawi w ruch silnik hydrauliczny, który napędzać będzie prądnicę.
- Jeżeli wszystko się powiedzie, to niewykluczone, że w Gdańsku ruszy seryjna produkcja takich falowych elektrowni morskich - zapewnia Robert Studziński, prezes zarządu Stoczni Odys.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.