Jacht Nautilio został ściągnięty w środę rano z plaży wschodniej w Ustce. Jednostkę załadowano na lawetę i odtransportowano do Gdańska. Żaglówka wylądowała na mieliźnie w niedzielę w nocy po tym, jak załoga nie trafiła do usteckiego portu. Zarówno kapitan, jak i załoga byli pod wpływem alkoholu.
Akcja ściągania z plaży jachtu rozpoczęła się o 4 rano. Gąsienicowa koparka podniosła jednostkę i przetransportowała na niskopodwoziową lawetę. Zabezpieczony jacht zostanie przetransportowany do Gdańska. Nie wiadomo, czy właściciel zdecyduje się na remont. Najpierw należy oszacować straty. Jacht leżał na plaży trzy dni. Z tego też względu nie zgodzono się na wyciąganie jednostki na wodę. Należy sprawdzić, czy drewniane poszycie nie uległo rozszczelnieniu.
48-letni kapitan, który w momencie wypadku miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, usłyszał już zarzuty kierowania jednostką pod wpływem alkoholu. Nie przyznał się jednak do winy. Dwie osoby załogi były również pijane. Cała trójka zaraz po incydencie została przewieziona do Komisariatu Policji w Ustce. Policjanci ustalają teraz, kto w trakcie wypadku siedział za sterem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do dwóch lat pozbawienia wolności, podobnie jak w przypadku nietrzeźwych kierowców.
Tekst i fot.: Hubert Bierndgarski