Wraz ze wzrostem poziomu oceanów niektóre obszary przybrzeżne we Francji szybko staną się niezdatne do zamieszkania - powiedział w wywiadzie dla kanału telewizyjnego TF1 francuski minister ds. transformacji ekologicznej Christophe Bechu. Dodał, że zagrożonych jest ok. 500 gmin.
"Każdego tygodnia w naszym kraju znika równowartość boiska do piłki nożnej w wyniku postępu oceanów, a zjawisko to przyspiesza" - stwierdził Bechu, cytowany przez agencję AFP.
Jak dodał, niektóre obszary nie będą nadawać się do zamieszkania. Rozwiązaniem mają być odszkodowania lub przesiedlenia na inne tereny. Resort ekologii rozpoczął już współpracę z lokalnymi władzami wobec zagrożenia erozją wybrzeży.
"W nadchodzących latach oblicze francuskiego wybrzeża ulegnie znacznym zmianom pod wpływem zjawisk naturalnych (fale, wiatr), podnoszenia się poziomu mórz i ingerencji człowieka" - piszą autorzy opublikowanego w piątek resortowego raportu, omawianego przez AFP.
Według informacji w nim zawartych do 2028 roku erozja wybrzeża może stanowić zagrożenie dla około tysiąca budynków, z czego połowa to budynki mieszkalne, a do 2100 roku - nawet 450 tys.
"Na północy kraju mamy powodzie, na południu - susze. Na wschodzie ośrodki narciarskie, w których nie pada już śnieg, a na wybrzeżu - cofanie się linii brzegowej" - wylicza na portalu X Bechu. "Francuzi wszędzie widzą skutki zmian klimatycznych" - dodaje minister.
Prognozy zawarte w raporcie sporządzono przede wszystkim na podstawie zdjęć lotniczych i danych satelitarnych.
Fot.: Jeanmarierohou / Wikimedia Commons