W Amsterdamie odbył się w sobotę protest przeciwko planom gminy dotyczącym zainstalowania tam turbin wiatrowych. Mają one pomóc pozyskiwać energię wiatrową, ale zdaniem części mieszkańców szpecą krajobraz i zagrażają ptakom.
Rada miejska Amsterdamu postanowiła pozyskiwać więcej tzw. zielonej energii i stąd pojawił się pomysł postawienia 17 ogromnych wiatraków niedaleko zatoki IJmeer oraz zbiornika Noorder IJplas.
Przynajmniej połowa z nich ma stanąć na terenach portowych.
Inicjatywa ta nie podoba się jednak niektórym mieszkańcom miasta, którzy protestowali w sobotę niedaleko portu w Amsterdamie, gdzie zostały dostarczone statkami turbiny.
Protest, koordynowany przez grupę aktywistów WindAlarm, przebiegał w nietypowej formie "parady" łodzi, jachtów, motorówek, oldtimerów, etc. Demonstranci przypłynęli do portu gdzie z pokładów swoich statków i łodzi skandowali hasła protestu.
Przeciwnicy wiatraków argumentują, że będą one szpecić okolicę, w której mieszkają. Wskazują także, że potężne wiatraki będą stanowić zagrożenie dla przyrody. Mieszkaniec dzielnicy IJburg Sander Komijn powiedział dziennikarzowi rozgłośni NOS Radio 1, że takie turbiny mogą być bardzo wysokie i liczyć nawet 200 metrów.
"To może być dla nas bardzo uciążliwe, szpecić krajobraz, ale także zagrażać ptakom. Nasza okolica to ważny obszar lęgowy ptaków, w pobliżu jest również rezerwat przyrody Natura 2000" - mówi Komijn.
Radna Marieke van Doorninck powiedziała portalowi NOS, że trzeba dążyć do osiągnięcia celów klimatycznych.
"Amsterdam nigdy nie będzie w stanie zaspokoić własnych potrzeb energetycznych, musimy więc bardziej się zaangażować w pozyskiwanie energii słonecznej oraz wiatrowej" - podkreśliła polityk wskazując, że jeżeli badania potwierdzą zagrożenie dla przyrody, dla wiatraków zostanie wybrana inna lokalizacja.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
Ons vaarprotest op het 8 uur journaal van vandaag
— Windalarm (@WindalarmA) April 24, 2021
pic.twitter.com/AuPkGVx6dF