Ropa na giełdzie w Nowym Jorku dalej drożeje, po najmocniejszym od prawie 2 miesięcy skoku notowań w środę. Chiny podały, że ich negocjatorzy handlowi udadzą się do Waszyngtonu na rozmowy na początku października - to wspiera nastroje na rynkach - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 56,29 USD, po zwyżce ceny o 0,05 proc.
Ropa Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 60,77 USD za baryłkę, po wzroście notowań o 0,12 proc.
W czwartek w komunikacie Ministerstwo Handlu Chin podało, że chińscy negocjatorzy udadzą się do Waszyngtonu na rozmowy o handlu z USA na początku października.
Podczas poprzedniej sesji w USA WTI zyskała aż 4,3 proc., najwięcej od 10 lipca, a Brent na ICE zdrożała o 4,2 proc.
Rynki zareagowały tak dużymi wzrostami cen ropy na działania Białego Domu - amerykański resort skarbu ogłosił w środę kolejne sankcje na Iran. Objęto nimi podmioty wchodzące w skład "sieci transportu morskiego", której zarzucono nielegalną sprzedaż irańskiej ropy, głównie do Syrii.
Zdaniem Amerykanów sieć ta jest kierowana przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej i libański szyicki Hezbollah oraz wspiera je finansowo.
Na dodatek Rosja podała, że będzie we wrześniu trzymać się swoich limitów dostaw ropy, a to może oznaczać, że na globalnych rynkach paliw nie będzie wzrostu podaży ropy.
aj/ gor/