W sobotę 24 czerwca wieczorem harcerze, żeglarze i zaproszeni goście z pokładu Zawiszy Czarnego złożyli hołd Mariuszowi Zaruskiemu. Wydarzenie zorganizowane zostało z okazji 150. rocznicy urodzin generała.
Rok 2017 został przez Polski Związek Żeglarski ogłoszony Rokiem Zaruskiego. Do obchodów przyłączyły się m.in. Pomorski Związek Żeglarski, który 8 kwietnia zorganizował konferencję popularnonaukową "Mariusz Zaruski - życiorys morzem pisany" i Centrum Wychowania Morskiego Związku Harcerstwa Polskiego, przeprowadzając konkurs wiedzy o generale i żaglowcu, którym dowodził.
- Mariusz Zaruski to dla nas szczególna postać, ponieważ był on pierwszym kapitanem Zawiszy Czarnego - mówi Rafał Klepacz z CWM ZHP. - Odcisnął on bardzo ważne piętno na tym żaglowcu, bo wymyślił jego nazwę. Początkowo zakupiony przez harcerzy szkuner Petrea miał zostać przemianowany po prostu na Harcerza, ale Zaruski stwierdził, że ta nazwa nic nie niesie ze sobą. Ale już Zawisza Czarny to zestaw cech i wartości, więc tak powinien się statek nazywać.
W drugi dzień Święta Morza w Gdyni Zawisza Czarny z harcerzami, żeglarzami i zaproszonymi gośćmi - m.in. senatorem Sławomirem Rybickim, naczelnik ZHP Małgorzatą Sinicą, przedstawicielem wojewody pomorskiego Tomaszem Gieszczem i przedstawicielem marszałka województwa pomorskiego Andrzejem Kowalczysem - wypłynął na Zatokę Pucką, żeby złożyć wiązankę w pobliżu miejsca zatopienia pierwszego żaglowca Zawisza Czarny.
Wprawdzie deszczowa pogoda nie pozwoliła dopłynąć dokładnie do celu, ale cześć generałowi oddano. Biało-czerwoną wiązankę wrzuciła do Bałtyku harcmistrz Małgorzata Sinica.
- Jestem pod wrażeniem kontynuowania pięknej tradycji oddawania w tym dniu czci wielkiemu polskiemu patriocie, którego dorobek i wkład w walkę o niepodległość Polski i pracę edukacyjną i wychowawczą jest nie do przecenienia - mówi Sławomir Rybicki. - Ważne, że harcerze do dzisiaj kontynuują jego koncepcje żeglarskie i patriotyczne.
Tekst: Jędrzej Szerle
USD
EUR
CHF
GBP