Wyschnięte glony, fragmenty drzew, a nawet kości zwierzęce od miesięcy zalegają na plaży w świnoujskiej części wyspy Wolin - skarżą się spacerowicze. Jak mówią, zanieczyszczenia, które morze wyrzuciło na brzeg, nie dość że brzydko wyglądają, to jeszcze utrudniają wypoczynek.
- Taka sytuacja utrzymuje się mniej więcej od lutego. Od czasu sztormów, które wtedy miały miejsce. Plaża wygląda jak pobojowisko. Na piasku zalegają fragmenty drzew i korzeni - opowiadają mieszkańcy. - Mieszkam tutaj 40 lat. Plaża zawsze była posprzątana. Takiej sytuacji, jak w tym roku, to nigdy nie było.
To, co zalega na plaży na wschód od gazoportu to kidzina, czyli szczątki roślin i zwierząt. Robert Karelus ze świnoujskiego magistratu przyznaje, że urzędnicy wiedzą o problemie, jednak nic z nim nie mogą zrobić.