Narzekacie na zamykanie dróg, ruch wahadłowy, albo korki? Co powiecie na drogę, która jest dostępna tylko przez kilka godzin dziennie? Taka właśnie jest Passage du Gois leżąca we Francji w regionie Vendée w ciągu drogi D948. Łączy ona Zatokę Burnёf z francuską wyspą Noirmoutier umiejscowioną na Atlantyku i każdego dnia na długi czas znika pod wodą.
Droga jest specjalnie oznakowana tablicami, które mówią kierowcom, czy można na nią wjechać czy też nie. Rzecz w tym, że trasa jest dostępna jedynie przez ok. 3 godziny dwa razy dziennie, czyli 1,5 godziny przed odpływem i 1,5 po nim. Dokładną rozpiskę z przypływami znajdziemy na stronie internetowej. Jednak zarządca drogi przestrzega, że pogoda jest nieprzewidywalna i grafik może ulec zmianie.
Passage du Gois ma 4,3 km i jest naturalną mierzeją okresowo zalewaną przez wody zatoki i to sprawia, że jest niezwykła. W 1701 roku po raz pierwszy oznaczono na mapie to naturalne połączenie lądu z wyspą Noirmoutier, a ok. 1840 roku rozpoczęto jego regularne użytkowanie.
Wielu turystów przyjeżdża specjalnie w to miejsce, aby z niej skorzystać, choć część ostrożnych kierowców omija ją. Odbywał się na niej także wyścig Tour De France. Wzdłuż drogi znajdują się także wieżyczki ratownicze, na której mogą schować się turyści złapani przez nagły przypływ. To rozwiązanie uratowało życie wielu podróżnym, jednak nie dało rady uratować ich samochodów, które tonęły pod ok. czteroma metrami wody.
"...zarządca drogi przestrzega, że pogoda jest nieprzewidywalna i grafik może ulec zmianie". Tak pogoda (dokładnie wiatr i ciśnienie atmosferyczne) ma wpływ na pływy (na ich wysokość). Ale to tłumaczenie dokonano bez zrozumienie lub bez świadomości związku pływ-pogoda.
bronx, nie jestem polonistą i nie o j.polski w poprzednim wpisie się dopominam.
Redaktorzy poza j.polskim, powinni mieć wiedzę o tym co piszą, a i logika by się przydała. Nie tylko im.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.