Ciężki sprzęt, broń, pojazdy oraz wyposażenie osobiste żołnierzy można oglądać na Wystawie Sił Zbrojnych RP „Kierunek Nowoczesność”, zorganizowanej podczas 24. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach (MSPO).
Ekspozycja jest wiodąca wystawą tegorocznej edycji MSPO w Targach Kielce. Zajmuje ponad 14 tys. m kwadratowych powierzchni - dwie duże hale i sąsiadujące z nimi tereny zewnętrzne. Prezentują się m.in.: wojska lądowe, siły powietrzne, marynarka wojenna, wojska specjalne, żandarmeria, uczelnie wojskowe i muzea gromadzące historyczne militaria.
Uwagę przykuwa m.in. pojazd podwodny wyposażony w kamerę, służący do inspekcji budowli podwodnych, analizy uszkodzeń okrętów i łodzi, a także do poszukiwania zatopionych przedmiotów. Pokazywane w Kielcach urządzenie może być wykorzystywane maksymalnie do 150 metrach głębokości.
„W praktyce operator musi być bardzo dobrze wyćwiczony, by móc podpłynąć bardzo blisko obiektu, który jest sprawdzany i utrzymać się w jego pobliżu, by dzięki kamerze zrobić materiał video. Trzeba np. mimo silnych podwodnych prądów, utrzymać stabilny obraz, czytelny do późniejszej analizy. Sprzęt jest niewielki, dlatego bardzo dobrze sprawdza się w płytkich zbiornikach, takich jak stawy” – powiedział PAP por. Paweł Sadownik z Brzegowej Grupy Ratowniczej z Gdyni.
Tuż obok można obejrzeć wojskowy sprzęt dla nurków i służący ratownictwu na wodzie.
To m.in. skafander dla załoganta okrętu podwodnego - dzięki niemu, w sytuacji zagrożenia życia, można się samodzielnie ewakuować z okrętu. Do skafandra przymocowano zminiaturyzowaną tratwę, która służy jako schronienie – po wypłynięciu na powierzchnię akwenu, można rozłożyć tratwę i w jej wnętrzu oczekiwać pomocy.
Prezentowany jest także aparat dla nurków-minerów, który można wykorzystywać zarówno w morzach jak i jeziorach czy rzekach. „Amagnetyczne, niskoszumowe urządzenie, nie powinno wzbudzić żadnego z zapalników miny czy innego niebezpiecznego przedmiotu, znajdującego się pod taflą wody” – wyjaśniał PAP wykładowca z Ośrodka Szkolenia Nurków i Płetwonurków Wojska Polskiego w Gdyni, por. Patryk Kiedrowski.
Jeden z najważniejszych elementów wyposażenie żołnierza, często ratujący jego życie tzw. indywidualny pakiet medyczny, prezentuje na targach Wojskowy Ośrodek Farmacji i Techniki Medycznej z Celestynowa. Jak powiedziała PAP oficer prasowy jednostki ppor. Małgorzata Ziegenhagen, zestaw opracowano w oparciu o doświadczenia i dane zebrane po misjach Polaków w Iraku i Afganistanie.
Znajdujące się w nim medykamenty i środki opatrunkowe, mają pomóc zapobiec odmie płucnej, masywnemu krwawieniu z kończyn i niedrożności dróg oddechowych, które mogą być następstwem ran odniesionych przez wojskowych. „Każdy żołnierz, który wyjeżdża na misję, dostaje zestaw. Chodzi o to, by móc udzielić sobie samemu pomocy na polu walki, jeżeli jest się tylko przytomnym lub pomóc nieprzytomnemu koledze” – opisywała rzeczniczka.
Uwagę odwiedzających stoisko celestynowskiego ośrodka przykuwa ... pies, owczarek belgijski Kronos. Od 2004 r. w celestynowskim ośrodku działa Kurs Szkolenia Przewodników i Tresury Psów - to jedyna placówka, która kształci przewodników, psy, sanitariuszy weterynaryjnych i pozorantów, na potrzeby służb mundurowych podległych resortowi obrony.
„To pies patrolowo-obronny, a psy są u nas kształcone w różnych specjalnościach, np. tropiące czy na potrzeby wyszukiwania materiałów wybuchowych i narkotyków. Kronos jest weteranem targów, uczestniczy w kolejnych w tym roku. Jest spokojny i cierpliwy, daje się głaskać wszystkim zwiedzającym” – zapewniła Ziegenhagen.
Wielu odwiedzających ekspozycje MSPO zatrzymywało się przy stoisku wojsk specjalnych. Uwagę przykuwał m.in. jeden z pojazdów opancerzonych, używany przez Polaków podczas misji w Afganistanie.
Pojazd jest skonstruowany w taki sposób, by zapewnić jak największe bezpieczeństwo jego załodze. „Jest uodporniony na tzw. miny-niespodzianki. Jeśli taka wybucha pod pojazdem, jej energia rozkłada się na dwie części, co zwiększa szanse przeżycia załogi” – opisywał operator z Jednostki Wojskowej AGAT z Gliwic.
Na uniwersalnej wieży pojazdu można zamontować różne rodzaje broni - wielkokalibrowe karabiny maszynowe czy granatniki.
„Pojazd jest przystosowany do jak najłatwiejszego prowadzenia. Nie ma w nim żadnych dźwigni, skomplikowanych urządzeń. Ma być jak najmniej stresujący dla kierowcy, który widzi najwięcej i musi najszybciej podejmować decyzje. Dlatego wszystko jest skomputeryzowane i uproszczone” – tłumaczył wojskowy.
Na tegorocznej edycji MSPO na 27 tys. m kw. prezentuje się 614 wystawców z 30 krajów; w targach bierze udział 40 zagranicznych delegacji. Zainagurowana we wtorek impreza potrwa do piątku.
Wystawa to także miejsce konferencji branżowych oraz inicjowania współpracy firm i instytucji. Polska Grupa Zbrojeniowa, skupiająca ponad 60 spółek, podpisała podczas imprezy dwa listy intencyjne - o współpracy z włoską spółką Leonardo-Finmeccanica oraz wielonarodowym konsorcjum MEADS International. Z kolei z francuską grupą Thales PGZ zawarła umowę o współpracy w zakresie produkcji w Polsce rakiet indukcyjnych, przeznaczonych na rynek krajowy i zagraniczne.
ban/ malk/
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.