Organizacje środowiskowe: NGO Shipbreaking Platform i Europejska Agencja Środowiska wystosowały list do Polskiej Żeglugi Morskiej, w którym nawołują, iż będąca w państwie członkowskim Unii Europejskiej PŻM powinna stosować się do odpowiedniej polityki recyklingu, stanowić przykład, jak i działać zgodnie z normami i prawodawstwem UE. Ich zdaniem, PŻM dokonuje nieprawidłowego złomowania statków i naraża tym samym środowisko na katastrofę ekologiczną - czytamy na oficjalnej stronie NGO Shipbreaking Platform.
Jak podaje NGO Shipbreaking Platform, Polsteam od 2009 roku wywiozła do Bangladeszu, Indii i Pakistanu wycofanych z użytku 13 statków, gdzie nastąpił ich demontaż bez poszanowania praw człowieka i standardów ochrony środowiska. Statki demontowane są bezpośrednio na plaży, w strefie ciągłych przypływów, które uniemożliwiają odpowiednie zabezpieczenie i usuwanie toksycznych odpadów.
Ponadto, demontażu dokonują bardzo często dzieci, co w świetle prawa międzynarodowego jest nielegalne.
Ostatnio na Portalu Morskim informowaliśmy o niebezpiecznym incydencie, do którego doszło w Chittagong, w Bangladeszu. Związane było właśnie z nieprawidłowym złomowaniem statków. Przez wyciek w butli gazowej i prawdopodobnie przez niezastosowanie się pracowników do obowiązujących zasad nastąpiła groźna eksplozja. Ośmiu pracowników skierowano do szpitala, z czego pięciu z nich było w stanie krytycznym.
Pracownicy demontujący statki notorycznie nie stosują się do odpowiednich przepisów bezpieczeństwa. Mówi się również, że nie posiadają odpowiedniego wyposażenia i sprzętu.
Od kwietnia 2015 roku odnotowano tam co najmniej sześć wypadków śmiertelnych.
Wydarzenia związane z nieprawidłowym złomowaniem statków skomentowała Patrizia Heidegger z NGO Shipbreaking Platform - Zastanawiam się do ilu jeszcze wypadków musi dojść, aby władze Bangladeszu podjęły decyzję o zatrzymaniu managerów stoczni, którzy są odpowiedzialni za utrzymywanie ludzkiego życia w niebezpieczeństwie. Jak długo polski armator PŻM, chce dalej korzystać z tego brudnego interesu?
Sprawę tę dla Portalu Morskiego skomentował Krzysztof Gogol, rzecznik prasowy PŻM - Armator nie zajmuje się złomowaniem statków.
- Najstarsze statki PŻM wystawiane są na sprzedaż na wolnym rynku i armator korzysta z najlepszej oferty. Są to różne firmy. Jedne z nich decydują się na bezpośrednie złomowanie, inne kierują te statki (ponieważ są to jednostki w pełni sprawne) z powrotem na rynek. Wiele z naszych sprzedanych statków pływa u innych armatorów pod zmienionymi nazwami. Np. statek Oksywie, otrzymał nazwę OK 1.
Według informacji podanych na oficjalnej stronie NGO Shipbreaking Platform, agencje środowiskowe są chętne do podjęcia rozmów z PŻM i wprowadzenia ekologicznych rozwiązań do bezpiecznego demontażu statków. Z podanych tam informacji wynika też, że pod listem do dyrektora PŻM podpisało się 160 organizacji środowiskowych i ochrony praw człowieka.
- Nikt w kierownictwie PŻM nie widział tego listu, więc nie wiem, kto się pod nim podpisał. Na adres dyrekcji list taki na pewno nie dotarł - skomentował Krzysztof Gogol.
AL
Źródło: shipbreakingplatform.org
Niech sie w koncu zachod odp..... od PL
Tak, wtracanie sie, bo firma dziala niezgodnie z prawem a juz na pewno nie moralnie!
MA ktos kontakt do Pana Gogola, osobiscie mu przesle list.
pozdr,
Piotr
"Najstarsze statki PŻM wystawiane są na sprzedaż na wolnym rynku i armator korzysta z najlepszej oferty. Są to różne firmy. Jedne z nich decydują się na bezpośrednie złomowanie, inne kierują te statki (ponieważ są to jednostki w pełni sprawne) z powrotem na rynek. "
Bedąc rzecznikiem prasowym PZM powinien Pan wiedziec, że list został wysłany do Pana Szynkaruka. CZekamy na oficjalną odpowiedź i wyjaśnienia.
Z pozdrowieniami,
Piotr
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.