Za kilka dni samorząd miejski ma podpisać umowę z nowym dzierżawcą hotelu w porcie jachtowym w Łebie. Najemca ma również współtworzyć żeglarskie imprezy i wydarzenia.
Samorządowcy z Łeby wybierali nowego dzierżawcę budynków hotelowych (do połowy stycznia dzierżawiła je firma Bakista) od kilku tygodni. Do przetargu przystąpiły w sumie cztery firmy i jak udało nam się ustalić, oferty finansowe były dosyć podobne. Ostatecznie wybrano firmę z Pomorza (do czasu zakończenia formalności prezes portu nie chciał zdradzić jej nazwy), która jeszcze w czerwcu zacznie się prowadzenie hotelu.
- Wybraliśmy tą ofertę z powodu ciekawej wizji przyszłości mariny - tłumaczy Sławomir Kowalski, prezes portu jachtowego w Łebie. - Ten inwestor prowadzi działalność komercyjną, ale osoby z nim związane znają się na sprawach morskich. Zajmowały się na przykład współorganizacją samotnego rejsu Zbigniewa Gutkowskiego. Przedstawiciele inwestora podkreślali, że w ich ujęciu hotel będzie tylko dodatkiem do mariny, a nie odwrotnie.
Według prezesa portu jednym z efektów współpracy z nowym dzierżawcą może być stworzenie w Łebie dużego ośrodka szkoleniowej dla osób niepełnosprawnych zainteresowanych żeglarstwem. Zaplanowano także obozy, regaty i inne imprezy o tym charakterze. Umowa ma zostać podpisana na pięć lat.
- Przez najbliższy sezon inwestor będzie musiał się zapoznać z dzierżawionym obiektem i specyfiką naszego portu. Te duże imprezy żeglarskie prawdopodobnie uda się więc zorganizować dopiero za rok - dodaje prezes Kowalski.
Przedstawiciele portu jachtowego wciąż muszą jeszcze dokończyć sprawy z poprzednim dzierżawcą budynków hotelowych, czyli spółką Bakista. Udało się już dokonać wspólnej inwentaryzacji. W sądzie będą się jeszcze toczyły dwie sprawy o wydanie majątku i uiszczenie zaległej dzierżawy. Urzędnicy z Łeby szacują, że spółka jest winna około 190 tysięcy złotych, przedstawiciele spółki mówili natomiast o niższej kwocie.
Działający jeszcze do stycznia na terenie portu jachtowego hotel Bakista był dość pozytywnie oceniany przez gości na branżowych portalach rezerwacyjnych. Dwa miesięce temu opisywaliśmy już na łamach "Głosu Pomorza" sytuację jednej z potencjalnych klientek hotelu, która w odpowiedzi na prasowe publikacje o sporze pomiędzy dzierżąwcą hotelu a miastem planowała wycofać swoją rezerwację.
Nowy dzierżawca tego hotelu na pewno będzie musiał używać innej nazwy i postarać się o przywrócenie jego renomy. Czy będzie to łatwe zadanie? Według Michała Mikołajewskiego z firmy doradczej "Hotel Consulting Team", która zajmuje się tworzeniem i prowadzeniem obiektów hotelowych, hotel w porcie jachotwym w Łebie ma same zalety, czyli lokalizację i dobrą renomę wśród dawnych klientów.
- Jeśli inwestor będzie umiał wykorzystać takie atuty to dosyć łatwo stworzy zyskowny i dobrze prosperujący obiekt. Bo gości hotelowych tak naprawdę nie interesuje, czy na przykład właściciel obiektu kłóci się z urzędnikami miejskimi, chcą dostać za przyzwoity nocleg o wysokim standardzie - podkreśla Mikołajewski.
Grzegorz Bryszewski{jathumbnail off}
Inne
Hotel w porcie w Łebie jako dodatek do mariny
24 maja 2011 |
Źródło:
