Wyślemy trzy okręty i samolot rozpoznawczy do ochrony podmorskich kabli na Bałtyku w ramach operacji NATO - poinformował w niedzielę premier Szwecji Ulf Kristersson. Polityk podkreślił, że choć jego kraj nie jest w stanie wojny, to nie można powiedzieć, aby panował pokój.
Według ministra obrony Pala Jonsona Szwecja przeznaczy na potrzeby NATO korwety lub okręty do usuwania min, w zależności od wkładu innych krajów, a także samolot wczesnego ostrzegania ASC 890.
Rząd w Sztokholmie zdecydował również o zleceniu ścisłej współpracy operacyjnej między siłami zbrojnymi Szwecji a Strażą Przybrzeżną przy zwalczaniu zagrożeń hybrydowych na Bałtyku.
Kristersson w przemówieniu otwierającym trzydniową doroczną konferencję na temat bezpieczeństwa w kurorcie narciarskim Saelen w Górach Skandynawskich zauważył, że choć "Szwecja nie jest w stanie wojny, to nie można powiedzieć, aby panował pokój".
- Wszystko wskazuje na to, że zagrożenie ze strony Rosji ma charakter długoterminowy, nasza obrona również musi taka być - podkreślił.
Premier Szwecji przypomniał, że parlament przyjął w grudniu 2024 roku ustawę o wzroście nakładów na obronność do 2030 roku. Kraj w tym roku przeznaczy na obronność 2,4 proc. PKB, a za trzy lata ma to być 2,6 proc. PKB.
- Nie wykluczam, że sytuacja będzie wymagała podjęcia dalszych kroków w celu rozbudowy naszej obrony - zapowiedział, podając przykład m.in. Polski, która przeznacza na ten cel ponad 4 proc. PKB.
Kristersson przypomniał, że Szwecja i państwa regionu bałtyckiego są narażone na ataki hybrydowe, bez użycia rakiet i żołnierzy, ale z wykorzystaniem komputerów, pieniędzy, dezinformacji i aktów sabotażu.
Szef szwedzkiego rządu podał przykłady użycia przez Iran gangów w Szwecji do ataków na izraelską placówkę w Sztokholmie, a także wykorzystywania przez Rosję i Białoruś migrantów do destabilizacji Finlandii i Polski. Kristersson przypomniał o ostatnich przypadkach uszkodzenia kabli na Bałtyku, o co podejrzany jest chiński statek oraz tankowiec należący do tzw. rosyjskiej floty cieni.
Następnie szwedzki premier mówił o Rosji próbującej wpłynąć na wybory w Mołdawii, Gruzji, a także Rumunii.
- Jeśli tego rodzaju działania powiodą się, mapa Europy zostanie wytyczona na nowo - przestrzegł Kristersson.
W Saelen na początku 2024 roku od szwedzkich polityków oraz wojskowych padły szeroko komentowane słowa o konieczności przygotowania się na nadejście wojny.
W tegorocznej edycji, której gościem honorowym jest król Szwecji Karol XVI Gustaw, biorą udział również wysocy rangą przedstawiciele NATO.
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk