W środę w godzinach przedpołudniowych z wód Zatoki Gdańskiej w miejscowości Jantar Leśniczówka wyciągnięto mężczyznę. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować.
Informację, że w miejscowości Jantar Leśniczówka z wody wyciągnięto mężczyznę, policja w Nowym Dworze Gdańskim (woj. pomorskie) otrzymała w środę przed godziną 10.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. Podjęta reanimacja nie przyniosła skutku i 64-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia.
Do wypadku nad Zatoką Gdańską odniósł się w mediach społecznościowych Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa.
- Tak jak przewidywano nad polskim Bałtykiem szał turystów z okazji Świąt Bożego Narodzenia. A wiadomo że jak są turyści, to musi być kąpiel w Bałtyku, a jak kąpiel bez ratowników to i musi być ofiara śmiertelna - napisałl Sebastian Kluska.
Tak jak przewidywano nad polskim Bałtykiem szał turystów z okazji Świąt Bożego Narodzenia. A wiadomo że jak są turyści, to musi być kąpiel w Bałtyku, a jak kąpiel bez ratowników to i musi być ofiara śmiertelna. MRCK otrzymano informację z Centrum Powiadamiania Ratunkowego o tym,… pic.twitter.com/3kY7gSriOh
— Sebastian Kluska (@KluskaSebastian) December 25, 2024
Z Mediów