W Tampere rozpoczęło się w poniedziałek kilkudniowe posiedzenia natowskiej Grupy ds. Transportu. To pierwsze takie spotkanie planistycznego gremium NATO poza Brukselą od blisko 20 lat i jednocześnie pierwsze tego typu na terenie Finlandii, odkąd kraj przystąpił do Sojuszu.
Spotkanie dotyczy planowania transportu korytarzami morskimi, powietrznymi oraz drogami lądowymi. Uczestniczy w nim około stu ekspertów delegowanych przez kraje sojusznicze, a ostatni raz tego typu posiedzenie poza Brukselą zorganizowano w 2005 r. – podało radio Yle.
Członkostwo w NATO przynosi w dziedzinie infrastruktury nowe możliwości, a połączenia ze Szwecją i Norwegią, w tym także utrzymanie portów oraz zdolności do łamania lodu, muszą być traktowane priorytetowo – oświadczyła minister ds. transportu i komunikacji Lulu Ranne.
Fiński nadawca zapowiadając natowski szczyt w Tampere, zwrócił uwagę, że połączenia w północnej Skandynawii nabierają nowego znaczenia, szczególnie że projekt budowy kolei arktycznej z Rovaniemi do norweskiego portu Kirkenes nad Morzem Barentsa, mającej przebiegać niedaleko granicy z Rosją, został kilka lat temu zawieszony, a oficjalnie uznano go za nieopłacalny.
Pandemia koronawirusa pokazała, że Finlandia jest jak "wyspa" i w razie zakłóceń w przewozach frachtowych przez Morze Bałtyckie najlepszą opcją jest połączenie z norweskim Narvikiem – skomentowała szefowa Fińskiej Izby Przemysłu Obronnego i Lotniczego Tuija Karanko.
Komentatorzy podkreślają, że spotkanie delegatów NATO w Tampere jest również szansą dla rozwoju fińskiego przemysłu obronnego, m.in. dla koncernu zbrojeniowego Patria, działającego w obszarze automatyki Insta czy odpowiadającego za serwis sprzętu wojsk lądowych oraz sił morskich Millog, których ośrodki są zlokalizowane w środkowej Finlandii – podkreślono w komunikacie.
Posiedzenie planistycznej Grupy ds. Transportu NATO w Tampere potrwa do piątku.
Z Helsinek Przemysław Molik