Bezpieczeństwo

Wejście do NATO było naszą najmądrzejszą decyzją; gdyby kraje bałtyckie nie przystąpiły do Sojuszu, byłyby łatwym celem dla Rosji - mówi PAP sekretarz generalna Łotewskiej Organizacji Transatlantyckiej (LATO) Sigita Struberga.

29 marca mija 20 lat od przystąpienia do NATO przez Litwę, Łotwę i Estonię oraz Bułgarię, Rumunię, Słowację i Słowenię. Było to największe jednoczesne rozszerzenie tej organizacji w historii. Polska obchodzi w tym roku 25. rocznicę wejścia do Sojuszu.

Przystąpienie do NATO było dla krajów bałtyckich najmądrzejszą decyzją i "zręcznym wykorzystaniem okazji", z której nie miały szansy skorzystać niektóre inne kraje byłego ZSRS - podkreśla rozmówczyni PAP. Gdybyśmy nie przystąpili do NATO, bylibyśmy "łatwym celem dla Rosji", nie wiadomo, czy zaatakowana zostałaby Ukraina czy kraje bałtyckie - dodaje.

Według niej na przestrzeni lat NATO zdołało przystosować się do nowych warunków i współczesnych geopolitycznych wyzwań w dziedzinie bezpieczeństwa. Świadczy o tym np. koncepcja strategiczna, w której Sojusz zasadniczo zmienił podejście do Rosji, określając ją jako zagrożenie, zmianie uległ sposób określania Chin - wymienia Struberga. Sojusz reaguje też na nowe wyzwania w cyberprzestrzeni - zaznacza.

Kolejnym przykładem adaptacji NATO do bieżących warunków są nowe plany obronne dla wschodniej flanki i to jest dla nas oczywiście jedna z najważniejszych kwestii - dodaje sekretarz generalna LATO.

Jeśli chodzi o naszą rolę w Sojuszu, to według mnie z odbiorców bezpieczeństwa staliśmy się równorzędnymi partnerami w NATO. Oczywiście nie można porównywać wkładu Łotwy i USA, ale i tak uważam, że jesteśmy równoprawnymi partnerami i wraz z innymi krajami również jesteśmy dostawcami bezpieczeństwa - przekonuje łotewska ekspertka.

W jej ocenie możliwy jest rosyjski atak na kraj NATO, jednak należy koncentrować się na wzmacnianiu zdolności odstraszania Rosji, by zapobiec zrealizowaniu się tego scenariusza.

Odstraszanie Rosji oznacza przygotowywanie się do wojny. Nie znaczy to, że do wojny dojdzie, ale samo odstraszanie oznacza, że sygnalizujemy gotowość i że koszty poniesione przez Rosję będą wyższe od tego, co zyska w rezultacie potencjalnego konfliktu z NATO - podkreśla rozmówczyni PAP.

Pytana, jak widzi przyszłość NATO, Struberga zapewnia, że nie ma zasadniczych obaw, jeśli chodzi o trwałość Sojuszu. Przyznaje jednocześnie, że listopadowe wybory prezydenckie w USA "mogą wiązać się z pewnymi wyzwaniami".

Z Rygi Natalia Dziurdzińska

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0845 4.1671
EUR 4.2992 4.386
CHF 4.6143 4.7075
GBP 5.1641 5.2685

Newsletter