Dwa rosyjskie okręty desantowe, które w sobotę przepłynęły przez Bosfor, wpłynęły w niedzielę na Morze Czarne - podał portal Gazeta.ru. Oczekiwane są dwa następne. Na Morzu Czarnym jest już 15 mniejszych jednostek, które przybyły z Morza Kaspijskiego.
O tym, że duże okręty desantowe projektu 775 (z serii budowanej w latach 1976-1991 w Stoczni Północnej w Gdańsku): Aleksandr Ostrowski (taką nazwę podają liczne agencje prasowe i media, ale w rzeczywistości chodzi o jednostkę Aleksandr Otrakowski - red.) i Kondopoga, należące do rosyjskiej Floty Północnej, przepłynęły przez Bosfor, poinformowała w sobotę agencja Reutera, która zauważa, że wzmocnienie sił zbiega się z rosnącym napięciem w relacjach Rosji z Zachodem i Ukrainą.
Media w Turcji, na które powołuje się Gazeta.ru powiadomiły, iż jednostki te są na Morzu Czarnym.
Oczekuje się, że przez Bosfor wkrótce przejdą jeszcze dwa okręty desantowe, wchodzące w skład Floty Bałtyckiej.
Tymczasem na Morze Czarne Rosja skierowała dotąd, uzasadniając to ćwiczeniami, 15 małych jednostek Floty Kaspijskiej. Przepłynęły one przez kanał Wołga-Don.
Okręty projektu 775 służą do transportowania i desantu piechoty morskiej i ciężkiego sprzętu opancerzonego.
Z Moskwy Anna Wróbel
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.